sobota, 6 września 2014

12. Czas Żniw - Samantha Shannon






Tytuł: Czas Żniw 
Tytuł oryginału: The Bone Season 
Autor: Samantha Shannon 
Wydawnictwo: SQN
 Ilość stron: 512
  








Opis z okładki: 

"Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest sennym wędrowcem i w świecie, w którym żyje, zdradą jest sam fakt, że oddycha.
"Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu - tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w tajemnicy. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Reafitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika - staje się on jej panem i trenerem, jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć."

  Recenzja: 

"Czas Żniw" jest książką otwierającą siedmiotomowy cykl autorstwa Samanthy Shannon. Zalicza się do kategorii dystopii, jednak zarówno tematyką, jak i wykreowanym światem, nieco odbiega od innych pozycji z tego gatunku.


"Rozmawiamy dopiero od dziesięciu minut, Paige. Postaraj się nie wyczerpać całego swojego sarkazmu na jednym wydechu."

Największe wrażenie robi zawisłość historii stworzonej przez niezwykle młodą autorkę. Przez całą powieść zastanawiałam się, jak Shannon się w tym wszystkim połapała. Sama często musiałam korzystać ze słowniczka trudnych pojęć, umieszczonego na końcu książki, a i tak paru rzeczy nie zrozumiałam. Tutaj należą się wielkie pokłony w stronę tłumaczy, ponieważ było naprawdę wiele słów, które powstały dopiero w tej książce. 

"Umysł ślepca jest jak woda. Nijaki, szary, przeźroczysty. Wystarczy, aby utrzymać się przy życiu, ale nic ponadto. Ale umysł jasnowidza przypomina olej, jest w pewien sposób bogatszy. I tak jak olej i woda, te dwa umysły nie mogą się tak naprawdę ze sobą połączyć."

Co prawda w różnych książkach spotkałam się już ze swoistymi aurami, jasnowidzami, a także obozami, do których wysyłani są wszyscy "inni", jednak "Czas Żniw" sprawił, że o tym zapomniałam. Fabuła jest naprawdę oryginalna, bo nie na co dzień czyta się o barach z tlenem w roli narkotyku, wpływaniu na czyjś senny krajobraz czy stworzeniach, żywiących się ludzkim mięsem.
W książce cały czas coś się dzieje. Nie ma nawet chwili na złapanie oddechu, bo akcja pędzi do przodu; uwielbiam takie powieści. No i istnieje w niej całkowity brak wątku romantycznego - rozpoczyna się na ostatnich pięćdziesięciu stronach. Według mnie jest to wielkim plusem, bo niestety zakończenie z tym właśnie romansem bardzo mnie zawiodło. Podczas czytania w głowie tłukła mi się jednak myśl, podkreślona na czerwono, z dziesięcioma wykrzyknikami: "Niech tylko Samantha ustrzeże się od tego, do czego nieuchronnie się zbliża". Niestety nie udało jej się to, chociaż rozumiem, że książka całkowicie wyprana z miłości mogłaby nie sprzedawać się tak dobrze. Także dla wszystkich nie przepadających za literackimi związkami polecam odpuścić sobie ostatnie pięćdziesiąt stron (czego i tak nie zrobicie, bo będziecie zbyt wciągnięci w całą akcję).


"- Nie jesteś niemową - powiedział. - Odezwij się.

- Myślałam, że nie mam prawa odzywać się bez pozwolenia.
- Zezwalam ci.
- Nie mam nic do powiedzenia."

"Czas Żniw" z początku może wydawać się nudny, a to za sprawą natłoku nowych pojęć i miejsc. Jednak nie zrażajcie się! Akcja coraz bardziej się rozkręca, po jakimś czasie nie będziecie mogli się oderwać. Do pomocy przychodzą wam: mapka Szeolu I, czyli miejsca, do którego co dziesięć lat trafiają ludzie z Londynu, broszurka Paige z wykazem i opisem wszystkich kategorii jasnowidzów, a także słowniczek trudnych pojęć i spis "gości z zaświatów". Jak widać, książka jest bardzo atrakcyjna również dla wzrokowców. 

"Nadzieja to jedyna rzecz, która może jeszcze wszystkich nas ocalić."

Bardzo przypadł mi do gustu styl autorki. Pomimo swojego młodego wieku i braku doświadczenia, pisze ona bardzo dojrzale, konstruuje złożone zdania, a jej opisy są naprawdę realistyczne. Jednakże widać sporo niedociągnięć, jak chociażby częste powtórzenia i tym podobne sprawy. Jeżeli takie błędy nie kują was w oczy, to nawet ich nie zobaczycie - ja niestety jestem na nie bardzo uczulona. 
To może powiem co nieco o bohaterach. Główną z nich jest Paige Mahoney, nastolatka po przejściach, pracująca w gangu i mająca trudne relacje z ojcem. Polubiłam tą postać za jej twardość, niezłomność, ale także ludzkie cechy, które przejawia każdy z nas - zwątpienie, żal, smutek czy wręcz przeciwnie, radość. Bohaterem, którego nie mogłam rozgryźć jest Naczelnik, czyli opiekun Paige w Szeolu I. W moim odczuciu był on stworzony bardzo chaotycznie, jakby Shannon nie do końca wiedziała, który cechy przydzielić mu na stałe. Niezbyt przypadł mi do gustu, szczególnie przez zakończenie, jednak wiem, że wielu z was - a raczej wiele z was - mogłoby go pokochać. Moją sympatią w tej książce natomiast stał się Nick. Jest najlepszym przyjacielem Paige i mam nadzieję, że w kolejnych tomach (po które na pewno sięgnę) jego postać zostanie bardziej rozwinięta, ponieważ w "Czasie Żniw" grał rolę raczej drugoplanową. Każdą chwilę z nim czytałam z otwartą buzią - czy to w szerokim uśmiechu, czy w wyrazie osłupienia.

"- Masz periorbital haematoma.
- Co?
- Podbite oko."

Książkę polecam wszystkim fanom zarówno dystopii, jak i fantastyki. Przede wszystkim tym, którzy wymagają od powieści ambitnego świata, dobrze wykreowanych bohaterów czy niespodziewanych zwrotów akcji i oryginalności. "Czas Żniw" może spodobać się również dużo starszym czytelnikom - jak na przykład mojemu tacie. :)

Ocena: 7,5/10 


Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu SQN!



7 komentarzy:

  1. Przeczytalam Twoja recenzje juz wczoraj i musze sie przynac, ze dzisiaj pobieglam do Empika po "Czas Zniw". Mam nadzieje, ze bedzie tak dobry, jak to opisujesz. A mi nie pozostalo nic innego, jak zabrac sie za swoj egzemplarz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award! :)
    Więcej informacji u mnie na blogu:
    http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wieeeeeeelką ochotę na tę książkę :) Tylko jakoś te kolejne sześć tomów mi nie po drodze ;___; Staram się ograniczać ostatnio do czytania serii, które są przewidywane na maksymalnie trzy części - potem nie mogę się powstrzymać przed kupnem, a zbankrutować nie chcę w tak młodym wieku ://

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja byłam ogromnie zachwycona tą pozycją :) I jest moją ulubioną książką

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj przyniosłam Czas żniw z księgarni i za chwilę zaczynam czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skończyłam ją czytać wczoraj i jestem zachwycona! Jedna z moich ulubionych książek :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze i obserwacje serdecznie dziękuję, bo są naprawdę wielką motywacją! :)